Grupa Badawcza Kriepost

Fortyfikacje Linii Mołotowa 1940-41

Facebook

Facebook

86 Dywizja Piechoty – pierwsze dni wojny (dot. Głębocz, Prosienica, Dąbrowa, Szulborze, Boguty, Kozarze – 64 Zambrowski RU) (Polska)

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

86 Dywizja Piechoty – pierwsze dni wojny

płk. W.S. Stiepanow (В.С. СТЕПАНОВ)

materiały zamieszczone na stronie (www.rkka.ru)

źródło: magazyn Wojskowo-Historyczny ("Военно-исторический журнал")

 

tłumaczenie: Piotr Tymiński „Snuffer” (www.kriepost.org)

 

86 Dywizja Piechoty im. Prezydium Rady Naczelnej Tatarskiej ASSR (odznaczona orderem Czerwonego Sztandaru) do drugiej połowy czerwca 1940 rozlokowana była w rejonie miasta Proskurow (Проскуров). Zgodnie z planem rozwinięcia strategicznego Sił Zbrojnych ZSRR dywizję do 3 sierpnia przemieszczono w okręg białostocki i od 4 sierpnia weszła w skład 5 Korpusu Piechoty 10 Armii Zachodniego Specjalnego Okręgu Wojskowego (ЗапОВО).

Dowódcą dywizji był Bohater Związku Radzieckiego płk M.A. Zaszibałow (М.А. Зашибалов). W skład dywizji wchodziły następujące jednostki: 169, 284 i 330 pułk piechoty, 248 pułk artylerii, 383 pułk artylerii haubic, 128 samodzielny dywizjon artylerii przeciwpancernej, 342 samodzielny dywizjon artylerii przeciwlotniczej, 109 batalion rozpoznawczy, 120 batalion saperów, 95 samodzielny batalion łączności, 14 batalion sanitarno-medyczny, 20 batalion transportowy (samochodowy), 31 piekarnia polowa (samochodowa), 32 dywizyjny warsztat remontowy artylerii, 366 oddział poczty polowej, 626 oddział kasy polowej Gosbanku. Stan osobowy dywizji na dzień 1 czerwca 1941 roku wynosił 10.258 ludzi. Miejscem zakwaterowania dowództwa i sztabu jednostki był dwór hrabiów Starzeńskich w mieście Ciechanowiec.

Już po trzech dniach rozpoczęto budowę pozycji obronnych dla dywizji (pas obrony przygotowywały oddziały 64 Rejonu Umocnionego z dowództwem w Zambrowie) ciągnących się na odcinku (od prawej strony): Ołtarze Gołacze – Szulborze Wielkie – Gostkowo i z lewej wzdłuż północno-wschodniego brzegu Bugu do Tonkieli i Stanisławów. Z początkiem maja pozycje obronne były gotowe na przyjęcie pododdziałów i jednostek bojowych.

W połowie maja dowodzący 10 Armią gen. bryg. (генерал-майор) K.D Gołubiew (К. Д. Голубев) podjął decyzję o przygotowaniu i wyposażeniu nowego pasa obrony. Dla 86 DP wyznaczono pozycję na linii: prawe skrzydło gorzelnia Zalesie – Głębocz Wielki i na lewym skrzydle Zuzela – Czyżew. Zakończenie prac przewidziano na 1 sierpnia 1941 roku. Założono, iż przygotowaną wcześniej pozycję obronną przejmie 113 DP (dowódca generał brygady H. N. Aławierdow (X. Н. Алавердов)).

21 czerwca na odcinkach poszczególnych pułków prace fortyfikacyjne prowadziły: bataliony piechoty nr 1 i 2 ze 169 pp wraz z jedną pułkową baterią artylerii w rejonie gorzelni Zalesie, Głęboczy Wielkiej, Pieniek, Lubotyń – Parceli; 1 batalion 330 pp wraz z pułkową baterią artylerii w rejonie Smolechów, Kalinowa, Chmielewa, Dąbrowy. Pododdziały te miały po jednej jednostce amunicji bojowej i po pięc dobowych kompletów zaopatrzenia.

W dniu rozpoczęcia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej pas obrony 86 DP był ukończony i wyposażony tylko w 50%. Systemy ognia na odcinkach pułków oraz w batalionowych rejonach obrony istniały wyłącznie w planach i na mapach.

 

Działania bojowe 86 DP w początkowej fazie wojny

Pozostałe jednostki i pododdziały dywizji znajdowały się w odległości 20-40 km od swoich rejonów obrony, rozlokowane po obozach w miejscach stałej dyslokacji i prowadziły planowe szkolenie bojowe i polityczne. I tak: 169 pp – 2,5 km na zachód od Czyżewa (ze sztabem pułku także w Czyżewie); 330 pp – 3,5 km na pn-zachód od Ciechanowca (sztab pułku we wsi Zaszków); 284 pp – 6,5 km na pd-zachód od stacji Szepietowo (sztab pułku w kolonii Szepietowo); 248 pułk artylerii (sztab i koszary pułku w Szepietowie) i 383 pułk artylerii haubic w dniu 21 czerwca przebywały na ćwiczeniach jednostek artyleryjskich Okręgu w rejonie Czerwonego Boru, natomiast 342 dywizjon przeciwlotniczy ćwiczył z jednostkami przeciwlotniczymi Okręgu w okolicy Białegostoku, w odległości 130 – 150 km od swoich pozycji bojowych.

21 czerwca, podczas planowych prac budowlanych wykonywanych przez 330 pp w rejonie Smolechów, Chmielewa i Dąbrowy, dowódca 86 DP płk. Zaszibałow spotkał się z komendantem oddziału strazy granicznej w Mianowie (granicy od Łomży do Brześcia strzegł 88 oddział straży granicznej z dowództwem w kol. Szepietowo), od którego dowiedział się o silnej koncentracji niemiecko-faszystowskich wojsk na zachód od stacji Małkinia-Górna oraz w rejonie Ostrowi Mazowieckiej.

Przez kilka poprzedzających wybuch wojny dni obserwowano wzmożony ruch oddziałów piechoty i pododdziałów karabinów maszynowych przemieszczających się do miejscowości położonych w odległości 3-5 km od naszej granicy państwowej. Komendant odcinka uważał, iż Niemcy prowadzą prace obronne i szkolenie w terenie.

O godzinie 22:00, powróciwszy do sztabu dywizji, płk. Zaszibałow zameldował dowódcy 5 korpusu piechoty, gen. bryg. (генерал-майор) A.W. Garnowowi (А.В. Гарнов) o spostrzeżeniach komendanta straży granicznej.

W noc na 22 czerwca dla pułków piechoty zaplanowano szkolenie połączone z alarmem bojowym i przemarszem z obozów letnich na poszczególne odcinki linii obrony. Jednakże dowódca korpusu zadecydował, iż szkolenie nie odbędzie się i zostanie przełożone na koniec czerwca. O godzinie 01:00 telefonicznie rozkazał płk. Zaszibałowowi alarmowo poderwać sztab dywizji wraz ze sztabami pułków, ale nie ogłaszać alarmu dla samych pułków bez osobnego rozkazu. W ciągu 10 minut sztab dywizji był gotów do nocnego szkolenia.

O godzinie 01:25 dowódcy pułków strzeleckich zameldowali o gotowości sztabów pułków i batalionów. Oficerowie sztabowi zostali wysłani samochodami do batalionów piechoty znajdujących się na granicy państwowej z rozkazem ogłoszenia alarmu i zajęcia przygotowanych pozycji obronnych. O godzinie 02:00 szef sztabu płk W.I. Kiriński (В.И. Киринский) zameldował o wiadomości, która nadeszła od naczelnika posterunku granicznego w m. Nur, który informował, iż niemiecko-faszystowskie wojska przygotowują się do przeprawy przez Zachodni Bug.

O godzinie 02:10 dowódca dywizji płk Zaszibałow, nie otrzymawszy innych instrukcji z dowództwa korpusu, nakazał nadanie sygnału „Burza” (alarm bojowy dla dowódców pułków piechoty i artylerii, otworzenie tajnego pakietu rozkazów i działanie zgodnie z zawartymi instrukcjami) oraz alarmowe poderwanie pułków piechoty i skierowanie ich forsownym marszem w rejon ich odcinków obrony.

Dowodzący artylerią dywizji płk M.G. Bojkow (М.Г. Бойков) otrzymał zadanie udania się w rejon ćwiczebnego zgrupowania artylerii Okręgu celem ogłoszenia alarmu bojowego i wyprowadzenia ich do godziny 06:00 na wyznaczone pozycje ogniowe.

Sztab dywizji oraz sztaby pułków i batalionów miały rozkaz do godz 04:00 przemieścić się – samochodami ze środkami łączności – na przygotowane punkty dowodzenia i tam organizować dowodzenie pododdziałami znajdującymi się nad granicą.

O godzinie 02:40 dowódcy pułków strzeleckich i szef sztabu dywizji meldowali o wymarszu pułków piechoty wraz ze sztabami.

O wydanych rozkazach i położeniu jednostek dywizji płk zaszibałow zameldował dowódcy korpusu.

Do czasu podejścia 113 DP gen. bryg H.N. Aławiedowa na swoja linię obrony na odcinku kol. Nur obrona m. Ciechanowiec spoczywała na pułkowej szkole podoficerskiej (rozlokowanej w siedzibie hrabiów Starzeńskich w majątku Dominikowo ) z jedną baterią artylerii wydzieloną z 300 pp. Około godziny 03:00 płk zaszibałow otrzymał telefonicznie informację o tym, iż Niemcy przeprawiają się przez Bug w rejonie Małkini Górnej. Poinformował o tym członków sztabu a następnie pojechał do swojego polowego punktu dowodzenia we wsi Dąbrówka Kościelna, gdzie przybył o godzinie 04:00.

O 03:30 Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski i naloty na lotniska polowe w Dominikowie, Dołubowie, Białych (obecnie okolice m. Białe-Chorosze – przyp. tłum.) w okolicach Ciechanowca oraz na samo miasto. Sczególnie silnemu ostrzałowi i nalotom poddano Szepietowo gdzie znajdowało się dowództwo i sztab 88 oddziału straży granicznej i koszary 248 pułku artylerii. Niemieckie pododdziały pancerne kierowały się w stronę Małkini Górnej i Czyżewa. W Ciechanowcu wybuchła ogromna panika. Oficerowie sztabowi 86 DP wraz z żonami wyjechali samochodami w kierunku na Brańsk. W pałacu wybuchł pożar, w którym spłonęły dokumenty i sztandar dywizji (zgodnie z relacjami miejscowych mieszkańców pałac podpalili radzieccy oficerowie). Nie podjęto działań mających na celu ewakuację zasobów rejonowego oddziału NKWD, w tym tajnych dokumentów, których część zebrali później lokalni mieszkańcy (dokumenty te znajdują się w miejscowym muzeum).

Próby wywiezienia broni i amunicji z miejscowych magazynów zakończyły się niepowodzeniem – samochody zostały ostrzelane i zniszczone. W mieście było wielu rannych, których ulokowano w miejscowym kościele oraz w rejonie miejscowego cmentarza gdzie organizowano punkty sanitarne. Nie było możliwości ewakuacji rannych. W rezultacie Niemcy wywieźli ich z miasta do obozu jenieckiego. Koło godziny 10 rano opuszczony bez walki Ciechanowiec został zajęty przez niewielki pododdział przeciwnika (około 30 ludzi), który nadjechał na rowerach od strony osiedla Nur.

O godzinie 06:30 płk M.G. Bojkow zameldował, że 248 pułk artylerii (d-ca ppłk B.I. Wołkoniecki (Б.И. Волконецкий)) i 128 dywizjon przeciwpancerny (pod dowództwem porucznika B.H. Alimbajewa (Б.X. Алимбаев)), znajdujący się w Ciechanowcu obok cerkwi) wysuwają się na wyznaczone stanowiska ogniowe. Jednakże w zaistniałej w tym czasie sytuacji nie było szans na wypełnienie postawionych zadań.

Do tego czasu Niemcy przeszli do ataku i oddziały dywizji weszły do walki, tocząc ciężki bój obronny z awangardą niemieckiego 7 korpusu.

O godzinie 08:00 330 pp kontratakował z marszu i przy współdziałaniu z dywizyjnym 109 sam. batalionem rozpoznawczym oraz załogami posterunków granicznych odtworzył położenie na odcinku Smolechy – Zaręby. W swoim meldunku dowódca 330 pp płk S.I. Liaszenko (С.И. Ляшенко) raportował, iż w osiedlu Nur toczy walki posterunek graniczny i pułkowa szkoła podoficerska gdyż sąsiad z lewej – pułk piechoty ze 113 DP – jeszcze nie przybył na miejsce. 1 batalion piechoty 330 pp nawiązał ścisłą współpracę i współdziała z batalionem piechoty ze 169 pp.

O 6 rano dowódca 169 pp major M.S. Kotłow (М.С. Котлов) zameldował, że jego jednostka zajęła swój odcinek obrony. Do godziny 08:00 169 pp wraz z samodzielnym batalionem ciężkich karabinów maszynowych i artylerii fortecznej Prosienickiego Rejonu Umocnionego (tak w oryginale - Просеницкий УР – chodzi oczywiście o punkt oporu Prosienica 64 Zambrowskiego RU – przyp. tłum.) podczas nieprzerwanych kontrataków odtworzył położenie linii obrony.

O godzinie 11:30 przeciwnik w liczbie do jednej dywizji piechoty wspartej pododdziałami pancernymi przeszedł do natarcia w centrum pozycji obronnej 330 pp, przerwał przedni skraj obrony i rozwijał natarcie w kierunku na Dąbrowę i Czyżew. Starał się obejść Mianowski Rejon Umocniony (tak w oryginale - Мяновский УР - chodzi o punkt oporu Szulborze 64 Zambrowskiego RU – przyp. tłum.), zająć Czyżew i przeciąć rokadową szosę Zambrów – Czyżew – Ciechanowiec aby wyjść na tyły 330 pułku i 113 DP.

O godzinie 12:00 284 pp wyszedł w rejon Andrzejewa, zajął odcinek obrony i przygotowywał się do kontrataku w kierunku na Prosienicę, Dąbrowę, Zaręby i os. Nur.

O godzinie 17:00 pododdziały 330 pp i 284 pp przeprowadziły kontratak na skrzydło tych jednostek nieprzyjaciela, które zdołały się przerwać i bezskutecznie usiłowały odeprzeć go za linię granicy państwowej.

Do godziny 18:00 przeciwnik opanował rubież Grajewo – Kolno – Łomża – Pietrowo (tak w oryginale – Петрово – przyp. tłum.) – Czyżew – Ciechanowiec.

Około 19:00 2 batalion 169 pp przeszedł na przygotowaną linię na przednim skraju punktu oporu Prosienica (w oryginale: „передний край Просеницкого укрепленного района” - przyp. tłum). 1 batalion zajmował poprzednią pozycję w okolicy gorzelni Zalesie, natomiast 3 batalion został przesuniety do odwodu w rejon Szumowa.

Po wyprowadzeniu kontrataku 284 pp płk I.I. Iwanowa (И.И Иванов) wyszedł z walki do drugiego rzutu dywizji na zachodni skraj Andrzejewa, Jabłonowo, Mrozy. Po godzinie 19:00 przed frontem 86 DP przeciwnik zaprzestał ataków i czasowo przeszedł do obrony.

O godzinie 23:00 dowódca 5 KP gen. A.W. Garnow wydał rozkaz o cofnięciu dywizji na północny brzeg Narwi i zajęciu obrony na linii Słoboda – Baciuty – Ryboły – Zabłudów – pn-wsch brzeg Narwi. W związku z wycofaniem się 3 i 4 armii oraz głębokimi zagonami przeciwnika jednostki 10 armii stanęły wobec groźby obejścia na skrzydłach. Zgodnie z rozkazem dowodzącego Frontem Zachodnim gen. Pawłowa (Павлов) 10 armia powinna w nocy 23 czerwca cofnąć się na wschodni brzeg Narwi i tam organizować trwałą linię obrony.

Główne siły dywizji w sposób zorganizowany cofnęły się w kierunku m. Suraż. Także w tym kierunku cofała się artyleria dywizji znajdująca się na poligonie artyleryjskim w Czerwonym Borze. Przed atakami wrogiego lotnictwa uchronił ją las, dobry stan mechanicznych środków pociągowych i znajomość terenu.

Do północy 23 czerwca 86 DP w pełnym składzie wykonała odskok na nową rubież obrony. 24 czerwca, prowadząc ciężkie walki na podejściach do Suraża, w zorganizowany sposób odeszła w stronę Wołkowyska. 26 i 27 czerwca w rejonie miasta Mosty dywizja poniosła ciężkie i nieodwracalne straty i w praktyce przestała istnieć. Z walk ranny wyszedł dowódca dywizji płk M.A. Zaszibałow z garstką oficerów i żołnierzy. Część żołnierzy i oficerów dostała się do niewoli, wielu uszło w lasy.

Pierwszego dnia wojny zaginął bez wieści szef sztabu dywizji płk W.I. Kiriński i komisarz dywizji W. Dawydow (В. Давыдов). Ocalałe dokumenty dywizyjne zakopano w lesie koło osady Zelwa (wykopią je w 1943 roku partyzanci, którym pomagał ocalały oficer sztabowy 86 DP). Ocalały także wszystkie sztandary pułkowe uratowane przez nieznanych bohaterów.

Tragiczny los spotkał komendanta pułkowej szkoły młodszych dowódców 330 pp ( nazwiska nie udało się ustalić), jego zastępcy por. J. Dajewa (Я. Даев) i ich kursantów. Rankiem 22 czerwca szef szkoły wraz z zastępcą zniszczyli część dokumentów, pozostałe załadowali na furmankę i wspólnie z kursantami szkoły, ocalałymi wopistami i żołnierzami z obsady 64 RU – w sumie ok. 500 ludzi – rozpoczęli odwrót w kierunku Szepietowa przecinając szosę Ciechanowiec – Czyżew. Pod wsią Trynisze-Moszewo oddział wyszedł z lasu i znalazł się na odkrytej polanie. Drogę zastąpił im niemiecki pododdział w liczbie ok. 50 ludzi, uzbrojony w automaty. Podczas próby przedarcia się od strony wsi Boguty (2km od Tryniszy-Moszewo) na pomoc Niemcom nadeszła kolumna pancerna. Do wieczora wszyscy żołnierze radzieccy polegli co do jednego. Naczelnik szkoły pułkowej, jego zastępca i inni oficerowie zniszczyli dokumenty i, znajdując się w położeniu bez wyjścia, zastrzelili się. Od 1990 roku stoją w tym miejscu brzozowe krzyże, ustawione przez lokalnych mieszkańców.

Innym danymi na temat działań bojowych 86 DP autor nie dysponuje. Ale nawet to, co wiemy, daje nam wyobrażenie o dramatycznej sytuacji jak wytworzyła się w pierwsze dni wojny na jednym z odcinków działań 10 armii Frontu Zachodniego.

 

W opracowaniu wykorzystano wspomnienia dowódcy 86 DP M.A. Zaszibałowa oraz materiały, które uprzejmie udostępnił mgr Antoni Mosewicz – pracownik naukowy muzeum historycznego miasta Ciechanowiec.

 

86dyw